Teatr Ósmego Dnia informuje, że w dalszym ciągu nie są zrealizowane ustalenia dotyczące profesjonalizacji naszego zespołu. Trwające już od ponad trzech miesięcy oczekiwanie na zatrudnienie postawiło cały zespół w krańcowo trudnej sytuacji materialnej. Dotyczy to zwłaszcza kol. kol. Tadeusza Janiszewskiego, Marcina Kęszyckiego, Małgorzaty Przystanowicz, Adama Pohla, Tomasza Stachowskiego i Małgorzaty Walas, którzy od początku roku pozbawieni są stałych źródeł dochodu. Dziś wymienieni wyżej koleżanki i koledzy, posiadając poważne długi, nie mają podstawowych możliwości utrzymania: środków na opłacenie mieszkań, zakupu najniezbędniejszej odzieży, a ostatnio nawet pieniędzy na jedzenie. Zwracamy przy tym uwagę, ze fakt podjęcia w tej chwili jakiejś stałej pracy niczego nie rozwiązuje, gdyż wypłat można się spodziewać dopiero z końcem miesiąca. Dlatego zwracamy się z prośbą o pilne przyznanie finansowej zapomogi, choćby w formie pożyczki. […]
Naszą prośbę adresujemy do Was, jako inicjatorów profesjonalizacji Teatru Ósmego Dnia, którzy nie szczędzili zapewnień, iż realizacja tego planu jest kwestią dni, pierwszych dni bieżącego roku.
Poznań, 9 kwietnia
Zbigniew Gluza, Ósmego Dnia, Wydawnictwo KARTA, wyd. II, Warszawa 1994.
W istocie owego wieczoru wiało grozą. Niezależnie od posiłków z Rakowieckiej silna grupa chłopców wyćwiczonych na akcjach w domu Kuronia opanowała „Stodołę” i prowadziła konsekwentną prowokację w kierunku mordobicia. Cudem, dzięki zimnej krwi Leszka, udało się tego uniknąć. Konsekwencje i widoki na przyszłość raczej niewesołe. Amsterdam został odwołany (jeszcze nie na piśmie) z powodu wątłych walorów artystycznych naszych spektakli oraz ich niesłusznej wymowy społeczno-politycznej. Możemy się też spodziewać wzmożonej opieki artystyczno-administracyjnej Estrady lub wręcz rozwiązania umów. Chwilowo myślimy nad doborem środków zaradczych.
Poznań, 23 maja
Zbigniew Gluza, Ósmego Dnia, Wydawnictwo KARTA, wyd. II, Warszawa 1994.
Prawdopodobnie Pan mnie nie pamięta. Był Pan u mojego ojca w 1977 roku, kiedy graliście w Toruniu „Przecenę dla wszystkich”. Miałam wtedy 15 lat i nie wszystko zrozumiałam, ale wywarło to na mnie ogromne wrażenie. To był dzień mojego wyboru, pierwszego i najważniejszego. Jestem za to Teatrowi bardzo wdzięczna. [...]
Jest Pan członkiem Teatru, który jest jakąś nadzieją w tej beznadziejności. Z Wami, jak z Kleyffem, Kelusem, Kaczmarskim czy poetami Nowej Fali – lżej. I jak długo Wy będziecie pamiętać, że macie prawo mówić, tak my będziemy korzystać z tego, że mamy prawo słuchać. I jakoś łatwiej będzie nam wszystkim z tym się nie zgadzać.
Toruń, 31 sierpnia
Zbigniew Gluza, Ósmego Dnia, Wydawnictwo KARTA, wyd. II, Warszawa 1994.